Bo chyba nie należę. Tydzień temu miałem jakieś nadzieje, ale po ostatnich wydarzeniach towarzysko-kryminalnych wszystko poszło ... (i cały misterny plan też). Otóż Kmicic wypił do kolacji 2 kieliszki za dużo i miał 0,9 promila o piętnastej dnia następnego. W wydychanym. A co poniektórzy twierdzą, że w takim razie we krwi to powinno być razy dwa czyli 1,8.
No i siara, może do plebsu nie należę, ale takich kieliszków nie posiadam.